Oryginalny tytuł: Dziwny obiekt podobny do latającego jaja przed oknem w Lipcu 1992 roku. Oraz drugi pojaw: Wizyta dwóch lub trzech obcych w moim pokoju 6 Stycznia 2014r.
Dzień dobry. Mam 44 lata. Zastanawiałem się od dłuższego czasu, czy opowiadać w ogóle o tym, co mi się przytrafiło w 1992 roku. Było bardzo suche lato, bo od końca kwietnia nie padał żaden deszcz. Rano, około godziny 5:00-5:30 dnia chyba (?) 7 lipca 1992, wstałem i poszedłem do łazienki, aby umyć twarz, zęby i ręce. Gdy wróciłem do pokoju, położyłem się, aby poczytać książkę lub gazetę. Położyłem się na brzuchu i zacząłem czytać.
Po dłuższej chwili, gdy już całą uwagą zatopiłem się w lekturze, kątem oka spojrzałem na okno. Wydawało mi się dziwne, że coś czarnego leci wprost w moim kierunku. Pomyślałem, że to ptak, i znów skierowałem wzrok na czytany wcześniej tekst.
Ale obiektem nie był ptak. To była ciemnozielona, prawie czarna kula. Obiekt opiszę poniżej. Teraz wyszczególnię, czego dokonał obiekt w związku z moją osobą.
Obiekt nadleciał przed okno po szerokim łuku od prawej. Zatrzymał się i zaczął się zmieniać. W środku pojaśniał.
Ja postanowiłem zejść z łóżka i przyjrzeć się bliżej nieznanemu zjawisku. Gdy wstałem, wtedy obiekt zaczął jaśnieć. Wykonałem jakieś dwa, może trzy kroki, i nagle, jakby momentalnie, zostałem uderzony w oczy wiązką oślepiającego światła, która na chwilę zablokowała u mnie zdolność widzenia.
Gdy ja nieporadnie próbowałem wykonać kolejne 2 czy 3 kroki dzielące mnie od okna, zarejestrowałem, jak przez oślepiającą mgłę, że ten obiekt wypuścił poziomą wiązkę światła i zeskanował moją sylwetkę od głowy do stóp i z powrotem. Po czym zgasł, zmatowiał i jakby rozpłynął się w powietrzu. A raczej przybrał kolor nieba na zasadzie mimikry.
Gdy zaczynał matowieć, zauważyłem, że zaczyna się ode mnie oddalać po tej samej trajektorii i w tym samym kierunku, z którego nadleciał wcześniej. Przy czym przylot był o wiele wolniejszy, ale odlot bardzo szybki, wręcz błyskawiczny.
Całe zdarzenie trwało może minutę, może ciut dłużej. Trudno to ocenić ze względu na chwilowe oślepienie, czy też może nawet krótkotrwałą utratę pamięci i świadomości. Gdy widzenie mi wróciło, nadal stałem w tym samym miejscu.
Jeśli chodzi zaś o drugi z opisywanych zjawisk, czyli obcy w moim pokoju – mam duże obawy przed opowiadaniem tego, co się wydarzyło 6 stycznia 2014 roku. (…)
Autor relacji po namyśle postanowił usunąć z posta opis zdarzenia z 2014 roku. Gorąco zachęcamy do podzielenia się z nami opisem tego zdarzenia, choćby po to, aby zrzucić z siebie związany z nim ciężar. Przypominamy, że wszystkie relacje publikujemy anonimowo. Świadków anonimizujemy do tego stopnia, że usuwamy z wpisów wszelkie elementy mogące umożliwić ich identyfikację (również imiona), tego typu szczegóły pozostają wyłącznie do wiadomości naszej oraz współpracujących z nami ufologów.