31 lipca 1991 r. w Lublinie R.J. wybrał się wieczorem na spacer w celu wypróbowania nowo zakupionego aparatu fotograficznego. Wrócił do domu ok. godz. 20. Stojąc przy regale włączył przenośne radio i szukał odpowiedniej stacji, gdy nagle w radiu pojawiły się trzaski, które następowały po sobie w regularnych odstępach czasu wynoszących ok. 3 sekundy, a potem coraz częściej, aż do pojawienia się ciągłego trzasku. Zirytowany tym wyłączył i odstawił radio na regał, ale jego uwagę zwróciło przeciągłe drżenie szyb. Chcąc sprawdzić co jest jego przyczyną wyjrzał przez okno i ujrzał nad 5-kondygnacyjnym blokiem, na tle nieba ciemny, matowy obiekt będący lekko pochylony w stosunku do powierzchni ziemi, od którego dochodził przeciągły dźwięk o niskich tonach, przypominający z oddali odgłos pracy silników samolotu. Nie zastanawiając się ani chwili chwycił za aparat i zmienił na dogodniejsze miejsce obserwacji. Obiekt leciał dość szybko w prostej linii i stopniowo oddalał się. W pewnej chwili zatrzymał się nad stojącym w oddali wysokim budynkiem mieszkalnym. Obiekt zawisł tam nieruchomo na dwie sekundy po czym ruszył zbliżając się w kierunku świadka. Świadek w tym momencie wykonał zdjęcie obiektu. W międzyczasie obiekt przemieszczał się w linii prostej, zatrzymał się na chwilę po czym wzniósł się i zaczął oddalać się, by po 2-3 sekundach zniknąć za dachem pobliskiego kina. Ekspertyza fachowców potwierdziła autentyczność zdjęcia wykonanego przez R.J. Wykluczono fotomontaż oraz naturalne bądź celowe uszkodzenie emulsji błony fotograficznej.