Poniżej prezentujemy treść korespondencji od słuchacza Radia Paranormalium, nadesłanej w 2016 roku:
Pamiętam było to jakoś rok temu (okolice sierpnia – września 2015). Jechałem samochodem na trasie Katowice – Częstochowa. Gdzieś tak w połowie drogi, zobaczyliśmy na niebie dziwne światła. Były to dość jasne punkty, które zapalały się jakby w sekwencjach. Pierwsze zapalało się jedno dość mocne światło, gasło i po chwili zapalały się dwa następne. Wizualnie wyglądało to tak, jakby był to obiekt trójkątny. Było to na średniej wysokości. Pojawiał się tak przez 20 minut. Całość zjawiska trwała może 10 sekund. Obiekt nie sprawiał wrażenia jakby się poruszał. Nie mogłem zaobserwować więcej szczegółów, bo prowadziłem samochód. Obok widziała to druga osoba.
Widziałem coś podobnego z jeszcze dwoma osobami wieczorem nad Nową Solą jakby silniki statku kosmicznego wyhamowały w atmosferze ziemi (3 jasne punkt w trójkącie zajaśniały) po około 30 sekundach z powrotem oddaliły się i znikły. To był wieczór bezchmurny.
Dodam że widziałem to w okolicy roku 2015.