W sierpniu 1981 r. świadek, wówczas 8-letni chłopiec przebywał w Chłapowie z rodzicami, w ośrodku wypoczynkowym na wczasach. Idąc po godz. 21-tej, gdy było już ciemno, w kierunku pawilonu w którym mieszkał, skręcił na lewo chcąc udać się na plac zabaw. Po chwili zobaczył ok. 10 m od siebie istotę mierzącą ok. 2 m ubraną od stóp po głowę w srebrzysty kombinezon. Stała „na baczność” z rękami opuszczonymi wzdłuż ciała. Na środku głowy (prawdopodobnie mógł być on częścią skafandra) posiadała świecący punkt, podobny do diody, pomarańczowego koloru. Przez 5 sekund świadek obserwował istotę, po czym spojrzał na lewo i ujrzał w odległości ok. 150 m w kierunku północno-zachodnim, dwa nieruchomo wiszące 2-3 m nad parkingiem klasyczne latające spodki. Jeden z nich unosił się minimalnie wyżej od drugiego. Oba obiekty były tej samej wielkości, miały ok. 7 m średnicy i 3 m wysokości, i biło od nich światło barwy białej. Posiadały szare kopuły, przy biało-srebrnej barwie obiektów. Przez 3-4 sekundy świadek obserwował obiekty, gdy ponownie spojrzał na istotę znajdującą się z prawej strony. Istota nadal stała bez ruchu w tej samej pozycji i miejscu, tylko patrzyła na chłopca. Świadek w związku z tym zaczął odczuwać coraz większy strach i lęk, zrobił wolno kilka kroków do tyłu, odwrócił się i pobiegł szybko do pawilonu do rodziców. Wpadł do środka z okrzykiem „Widziałem UFO”, rodzice widząc jego zdenerwowanie poczekali, aż trochę ochłonie i po ok. 15 min. udali się do sąsiedniego pawilonu, którego okna wychodziły na miejsce obserwacji. Jednak z zapytanych ludzi nikt niczego nie widział. Prawdopodobnie nazajutrz (lub jeszcze tego samego dnia) odkryto w miejscu, gdzie stała istota, krąg wygniecionej trawy, przypominający swym wyglądem obecne kręgi zbożowe.