Na początku maja 1938 roku nieopodal Mirkowic (niestety brak jest dokładniejszej informacji, o które Mirkowice chodzi) świadek zdarzenia przebywał w swoim domu. Leżąc w łóżku około godziny czwartej na ranem zauważył przez okno dwie postacie, które: „przypominały młodo wyglądających ludzi o ciemnej karnacji”. Przez 15 do 20 minut świadek obserwował istoty, jak mu się wydawało: „trzymające między sobą jakieś ciężkie urządzenie” i wykonujące pewne czynności. W tym czasie czuł się jakby został „sparaliżowany” lub znalazł się w „polu siłowym”, nie był w stanie się poruszyć, ani wydać z siebie dźwięku. Następnego ranka na polu żyta przylegającym do domu świadka, zostały odnaleziony: „tajemniczy, spłaszczony obszar” o średnicy około piętnastu do dwudziestu metrów, który przywodzi na myśl klasyczny krąg zbożowy. Ponad to w środku kręgu znajdowały się cztery otwory, które wg świadka wyglądały: „jak gdyby znajdowały się w nich podpory jakiegoś obiektu”. Świadek po obserwacji miał pewne problemy zdrowotne, gdyż badanie medyczne ujawniło pewne „komplikacje”, które zdaniem świadka są w jakiś sposób powiązane z paraliżem oraz UFO.