Relacja została nadesłana do Radia Paranormalium 27 czerwca 2021 roku. Jej autorem jest obywatel Indii. Korespondencja oryginalnie sporządzona w języku angielskim, przetłumaczona na polski przez Marka Sęka „Ivelliosa”:
Witam,
Nazywam się [dane do wiadomości redakcji] i jestem obywatelem Indii, mieszkającym w Polsce od sześciu lat.
Zawsze fascynowało mnie obserwowanie nieba. Uwielbiam mieszkać w Szczecinie, ponieważ latem niebo jest bardzo czyste, co ułatwia obserwacje nocne.
Zacząłem interesować się zjawiskiem UFO lub próbować zrozumieć pewne rzeczy dziejące się na niebie, gdy po raz pierwszy, jeszcze w Indiach, dokonałem obserwacji w 2013 roku – byłem wówczas na plaży z moim siostrzeńcem i razem zaobserwowaliśmy trzy dziwne światła układające się w kształt trójkąta, które nagle szybko odleciały, po czym jedno światło wróciło do swojego pierwotnego miejsca. Do dziś nie mam pojęcia, co to było, szczęśliwie jednak ta obserwacja została opisana na Wikipedii. Możecie Państwo poszukać obserwacji UFO w Indiach w 2013 roku, znajdziecie informacje na ten temat.
Wracając jednak do głównej historii, gwoli przedstawienia pewnych informacji na mój temat, ja i moja żona mamy dziecko, które urodziło się w maju tego [2020] roku. Ponieważ dziecko jest bardzo małe, musimy wstawać w nocy co dwie – trzy godziny, aby je nakarmić, zmienić pieluszkę, itd. Gdy dziecko pije mleko, nie mamy nic innego do roboty… a ponieważ mamy w pokoju duże okno, spoglądamy w niebo. Jowisz i Saturn są bardzo jasnymi planetami i znajdują się blisko siebie – jest to bardzo piękny widok, a ponieważ latem niebo jest bardziej czyste, widok tych planet jest niesamowity.
Wcześniej, w marcu tego [2020] roku, widzieliśmy już małe satelity Tesla przelatujące nad Bezrzeczem [chodzi prawdopodobnie o satelity SpaceX Starlink – przyp. Ivellios]. Widzieliśmy również wiele meteorytów. Najlepszy był widok małej gwiazdy w czerwcu, między Jowiszem i Saturnem, która stawała się większa i jaśniejsza – okazało się, że była to asteroida lub meteoryt, który po wejściu w ziemską atmosferę wypalił się i rozpadł.
W niedzielę [26 lipca] ja i moja żona widzieliśmy jednak coś naprawdę niesamowitego. Na niebie zauważyliśmy 4-5 obiektów. Nie poruszały się w linii prostej. Wyglądało to tak, jak gdyby ścigały się – najpierw był jeden obiekt, a za nim po bokach podążały dwa następne. Pierwszy obiekt poruszał się w sposób przypominający ruchy węża (coś podobnego do tego: ~~), a pozostałe dwa wykonywały taki sam ruch. Po jakichś 20 sekundach nadleciały dwa kolejne obiekty i dołączyły do tamtych trzech. To wszystko działo się tak szybko, że nie miałem możliwości zareagować i chwycić za aparat, aby zrobić zdjęcie lub nagrać to na wideo.
Podzieliłem się tymi szczegółami z moimi tutejszymi przyjaciółmi w Szczecinie, i jeden z nich zasugerował, abym zajrzał na Waszą stronę i być może opisał swoje doświadczenie. Pomyślałem więc, że napiszę.
Mam nadzieję, że wszystkie te informacje będą pomocne.
Jeśli macie Państwo jakieś pytanie, proszę pisać. Z przyjemnością udzielę potrzebnych informacji.
Z wyrazami szacunku,
[dane do wiadomości redakcji]