Relacja nadesłana przez Czytelnika UFO-Relacje.pl:
Była jesień 1983 roku około godziny 23:00.. Mieszkałem wtedy na Os Przyjaźni w Poznaniu. Ten późny wieczór będę pamiętał do końca życia.
Będąc z moją Mamą w kuchni nagle za oknem usłyszeliśmy ogromny huk przypominający odgłos zgniatanych blach ocierających o siebie trwało to sekundę lub dwie,potem nastąpiła cisza, myśleliśmy, że spadł samolot lub coś podobnego. Szybko dobiegliśmy do okna. Naszym oczom ukazał się niesamowity widok wszystko wokół było koloru czerwono-fioletowego i było jasno jak w dzień.Gdy spojrzałem w górę nad moim blokiem na tle czarnego nieba unosił się ogromny spodek który również był tego koloru. Pamiętam wtedy niesamowitą ciszę jaka panowała w około. Spodek w kształcie koła . Co ciekawe jego światło choć mocne nie oślepiało. Zjawisko trwało około dwóch do trzech minut, w pewnym momencie obiekt zaczął powoli poruszać się w kierunku północnym, w momencie gdy się oddalał światło podążało razem z nim, przypominało to skaner .Obserwowałem do końca, aż zniknął nad osiedlami na Piątkowie.