Witam serdecznie. Chciałem podzielić się moimi zdjęciami UFO, jakie wykonałem 27.05.2018 w Żywcu w okolicach rzeki Koszarawa nieopodal góry Grojec. Jakiś czas po tej obserwacji wysłałem do MUFON swoją kartę zgłoszenia z tymi zdjęciami; MUFON (case 98335).
Co ciekawe jakiś czas potem zauważyłem, że zdjęcia te zainteresowały zagranicznych pasjonatów UFO, którzy wyciągali je z dostępnej bazy MUFON i publikowali na swoich stronach o zgłoszeniach UFO – jeden ze starszych badaczy MUFONU zamieścił nawet w Necie krótką wzmiankę z mojej obserwacji wraz z jednym z tych zdjęć – niestety dzisiaj nie mogę tego artykułu już odnaleźć. Za to ciekawą analizę wciąż dostępną w Internecie przeprowadził zespół B.E.A.M.S. (The British Earth and Aerial Mysteries Society). Pełen żywego zainteresowania i ciekawej konkluzji artykuł można przeczytać pod linkiem jaki posyłam poniżej.
Po tych kilku minionych latach od czasu zrobienia tychże zdjęć, jakoś one u nas krajowym ufologom nie są chyba w ogóle znane, więc pomyślałem, że podzielę się nimi. Nie pokazywałbym już ich obecnie nikomu z racji ciągłego braku czasu i zachłyśnięciem się innymi rzeczami i pasjami, ale ponieważ są to fotografie nad wyraz ostre jak na uchwycenie UFO i nawet, gdy dzisiaj je sobie oglądam to mam zagwozdkę. Szkoda by było, żeby przepadły na dobre, a myślę, że to właśnie ich ostrość jest najbardziej intrygująca.
Pamiętam, że obiekt obserwowałem z daleka i gołym okiem widoczny był on jako wiszący czarny punkt wielkości dużego ptaka. Te cztery zdjęcia UFO udało mi się zrobić w ten sposób, że celując wizjerem mniej więcej w miejsce, w którym unosił się obiekt – biorąc za punkt odniesienia koronę drzew, gdyż w małym wizjerze nie było go widać – zacząłem pstrykać serię, mając nadzieję, że obiekt znalazł się w kadrze. Jakież było moje zdziwienie i ekscytacja, gdy zobaczyłem, że na czterech zdjęciach tak ostro uchwycony obiekt, okazał się być czarnym trójkątem o ściętych rogach. Po chwili emocji analizowałem chłodno, czy to nie jest po prostu dron, balon albo latawiec, ale po poszukiwaniach w Internecie takich kształtów latających zabawek nie potwierdziłem takiego wyjaśnienia. Zdjęcia te zrobiłem aparatem Sony DSC-H2 12X optical zoom – stara kompaktówka cyfrowa z 2006 r. którą dostałem z USA o znakomitym szerokim obiektywie.
Przebieg zdarzenia jak opisałem to mniej więcej w karcie zgłoszenia MUFON wyglądał tak: 27.05.2018 pomiędzy godziną 17:00 a 18:00 będąc na spacerze w tym terenie zauważyłem w oddali mały ciemny obiekt wiszący nad lasem. Ten dziwny zawis właśnie zwrócił moją uwagę. Na początku myślałem, że to rzadki, duży ptak, ale zaciekawiło mnie, że obiekt wisi nieruchomo. Miałem ze sobą kompaktowy aparat fotograficzny, więc pospiesznie zrobiłem kilka zdjęć; obiekt w chwili, gdy zacząłem pstrykać zdjęcia bardzo powoli zaczął przesuwać się w prawo. Zdjęcia robiłem cały czas jedno po drugim celując w koronę drzew, nad którą obiekt się unosił – drugim okiem jednocześnie zerkając na jego powolne przemieszczanie się i korygując kadrowanie. Sprawę bowiem miałem utrudnioną o tyle, że po wycelowaniu i zrobieniu zooma w słabiutkim wizjerze aparatu obiekt wciąż był na tyle mały, że go w nim zupełnie nie widziałem – błyskawicznie więc wziąłem za punkt odniesienia koronę drzew i pstrykałem na chybił trafił celując w UFO drugim okiem. Serię skończyłem, gdy obiektu już nie widziałem gołym okiem. Jak widać dokładnie na serii zdjęć obiekt w początkowej fazie obserwacji był wyżej i zniżając się kierował na prawo w stronę lasu, rosnącego na dość sporej i stromej górze, która jest chronionym rezerwatem przyrody i jest mało uczęszczana. Obiekt zgubiłem z pola widzenia, gdy znalazł się już tuż nad koroną drzew zasłonięty przez górne poszycie liści.
Pamiętam też, że podczas obserwacji wiał porywisty wiatr i grzmiało przed burzą – mimo to obiekt leciał spokojnie i powoli.
Na koniec przytoczę analizę tych zdjęć przez grupę BEAMS:
Komentarz BEAMS: „Nasza analiza pokazuje, że te zdjęcia są całkowicie autentyczne, a nie przerobione w Photoshopie. Ten obiekt nie jest ptakiem ani dronem… to jest pewne; wątpimy, że jest to kawałek gruzu niesiony przez wiatr, gdyż widziano, jak unosił się w powietrzu przez chwilę, a następnie odleciał w kontrolowany sposób; nie myślcie też, że jest to balon. Naszym zdaniem istnieje duże prawdopodobieństwo, że to UFO jest albo formą plazmy energetycznej, albo kryptydą… albo nawet istnieje jakaś szansa, że to jakiś rodzaj egzotycznego statku!”
Jeśli chodzi o te zdjęcia, to posyłam oryginały (kolejność wykonania według numeracji, datownik aparatu z zegarem był wyzerowany do fabrycznych ustawień), a także wykadrowane zoomy –nagrałem też do dokumentacji wizji lokalnej ujęcie filmowe tego miejsca zdarzenia, a dokładnie koronę tych drzew, nad którymi obiekt przeleciał i które to można rozpoznać na zdjęciach z UFO. Jest to chroniony rezerwat przyrody, gdzie trzeba się też nieco wspiąć, więc teoria o puszczaniu latawca w tamtym miejscu jest mało prawdopodobna – przeczy też temu duża wysokość lotu. Jako ciekawostkę dodam, że las ten i jego pobliże od pokoleń owiany jest różnymi tajemniczymi historiami – w przeszłości ludzie widywali tam też duchy, skrzaty, tańczące diabły itp.
Link do analizy BEAMS: http://www.beamsinvestigations.org/135327052018UFOCapturePoland.html