Zdarzenie zaczęło się od uderzenia „czegoś” w dach domu świadka i reakcji psów będących na podwórzu, które przez 5 następnych minut gwałtownie szczekały i wyły. Właścicielka domu wyszła na taras i zauważyła nad wierzchołkami drzew dwa, jasne, okrągłe światła, które należały do większego, ciemnego obiektu. Obiekt unosił się 10-20 m nad ziemią i co jakiś czas wypuszczał w kierunku ziemi wąski promień jasno-żółtego światła. Gdy odruchowo spojrzała na drugą stronę jeziora zobaczyła drugi obiekt bardzo dużych rozmiarów, który unosił ok. 200 m od świadka i dwa metry nad wodą. Zaraz potem oba obiekty zaczęły się bardzo powoli oddalać. W międzyczasie świadek zawołała Ukraińca, pracującego u niej w domu i zaczęła latarką dawać sygnały świetlne w kierunku obiektów. Po czym oba obiekty zaczęły przybliżać się i większy obiekt zatrzymał się bezdźwięcznie w odległości ok. 100 m od świadków. Był to okrągły, płaski z dołu i góry, obiekt, który posiadał duże, biało-szare, matowe, okna, z których emanowało blado-niebieskie światło. Spód obiektu miał metaliczny kolor, i znajdowały się na nim jasno-niebieskie światła tworzące okrąg. W pewnej chwili z prawej strony obiektu wystrzelił żółty promień światła, który uformował okrąg na ziemi, na którym pojawiła się ciemna postać. Sięgała ona na wysokość 1,5-2 m i przypominała wyglądem postaci znane z relacji obserwacji „nocnych gości”. Po 30 sekundach znikła w momencie zgaśnięcia światła. Sytuacja powtórzyła się dwukrotnie. Pojawienie się istoty spowodowało ucieczkę Ukraińca do domu. W tym czasie sąsiedzi zaczęli wjeżdżać na posesję domu, po których w międzyczasie świadek zadzwoniła i musiała przerwać obserwację żeby ich wpuścić. Gdy wyszli wszyscy na taras obiekty oddaliły się już na północny-wschód. Do ok. godz. 22:00 widoczny był mniejszy obiekt, który oddalił się na znaczną odległość oraz widoczna była niebiesko-srebrzysta poświata, która widniała nad lasem, w miejscu gdzie zniknął większy obiekt. Po czym świadek położyła się spać.